Wieczna Walka
- Spokojnie - powiedziałam i opuściłam sztylet. To jest po prostu takie dziwne. - Naprawdę nic nie pamiętasz? I... co masz? - zapytałam, wysilając szare komórki.
Offline
- Nie pamiętam nic ... - powiedziłam . Nie ufam jej dostatecznie żeby powiedzieć jej wszystko . - wiem tylko że mam coś naprawić ... nie mogę ci powiedzieć nic więcej bo ci nie ufam dość . - powiedziałam wprost - a zresztą ... i tak małoby mi to pomogło .
Offline
- Nadal nie rozumiem - mruknęłam. - No ale okej, rozumiem cię, pewnie zrobiłabym tak samo. - Rozejrzałam się wokół. Mój wzrok błądził wśród półek. Byłam tak zamyslona, że w pierwszej chwili nie zauwazyłam Yahiro. Gdy to do mnie dotarło aż krzyknęłam z zaskoczenia.
Offline
Spojrzałam za wzrokiem dziewczyny i spojrzałam na chłopaka który siedział na półkach . Przyglądała mu się przez chwilę .
- Możesz mi coś wyjaśnić ? - zwróciłam się do dziewczyny - zamek upadłych to gdzie jest ? niezbyt sie orientuje . chyba że w tych książkach znajdę odpowiedź - powiedziałam
Offline
Oderwałam wzrok od Yahiro.
- Hmm... - mruknęłam i podeszłam do okna. - Widzisz tą wysoką wieżę tam po prawo? - Wskazałam ręką odpowiedni kierunek. - Tam mieszczą się Komnaty Archaniołów, a tam obok, za nią Komnaty Serafinów. - Usmiechnęłam sie pocieszająco i znów przeniosłam wzrok na Yahiro.
- A ty... co tutaj robisz? Wiesz może kim jest Scythe? Albo kim jest ów tajemniczy mężczyzna, który jej o mnie powiedział?
Offline
Dziewczyna patrzała przez okno na wierze . Po chwili jakiś dziwny proszek wleciał jej prosto w twarz . Kichneła i starła go z twarzy . Srebrny proszek minił się na jej ręce. Strząsnęła go . Spojrzała na levanne .
- Nadal tu jestem ! I słysze rozmowę .
Oparła się o ściane obok okno i skrzyżowała ręce .
- Wątpie żeby ten gościu znał na to odpowiedź . - powiedziałam przyglądając się ślepiami na chłopaka . - to twój chłopak ? - spytała
Offline
- To co słyszałeś - powiedziałam do Yahiro i pokręciłam głową, po czym zerknełam na Scythe. "Yahiro to mój chłopak? Nie, skądże, prawie się nie znamy. Okej, był ten pocałunek, ale co z tego. pewnie juz zapomniał." - pomyslalam i cicho westchnęłam.
- Ja... Nie... Prawie się nie znamy... - mruknęłam i szybko zerknęłam na Yahiro. Po raz kolejny westchnełam.
Offline
Kiedy usłyszała to imię ... dziwnie drgnęła . Starła resztke pyłu z twarzy . Coś w jej wspomnieniach o niej było ... tylko nie mogła sobie przypomnieć co .
- A kimże jest ta Saphira ? - spytałam - będzie moją współlokatorką ? - uśmiechnęła się - trzeba ją lepiej poznać . Z pewnością jak resztę .
Usiadła na parapecie w swojej tradycyjnej pozie .
Offline
Miała złe przeczucia .
- Coś jej się stało prawda ? - spytałam . Co ja medium jestem ?!
Offline