Wieczna Walka
Wielka biblioteka .
Offline
Niby taki strzeżony zamek, a nikogo nie spotkałem.
Już nie właził przez okno do biblioteki, tylko przez okno na korytarzu i dopiero przez wielkie drzwi do biblioteki.
Do biblioteki nie wypada wchodzić przez okno.
Chodził między regałami szukając swoich ksiąg. Zawsze zostawia je w tym zamku.
Offline
Weszła przez okno do biblioteki .Innego wyboru nie miała . Podeszła do działu z książkami i zaczęła szukać . W końcu znalazła . Usiadła na ziemi i zaczęła czytać .
- Może to pomoże ...
Offline
-Dlaczego tu nie ma żadnej drabiny!?
Na najwyższej półce w jednym z regałów znajdowały się jego księgi. Wspiął się po półkach, wziął jedną z książek i usiadł na szczycie regału, przerzucając kartki.
Offline
Oparła się i czytała dalej .
- Zdobyć te składniki będzie łatwo ... gorzej ... czy on to wypije .
Offline
-Nie ta książka...
Wrzucił ją do półki niżej i ręką wygrzebał inną. Szybko przeglądał strony.
-Po co ją to w ogóle trzymam?
Rzucił książkę za siebie.
Offline
Poczuła uderzenie .
- Alć - syknęła
Zobaczyła książke . Rzuciła nią w tego co w nią rzucił . Schowała sie widząc kto to .
Offline
W bibliotece były drzwi . Weszła przez nie i zaczęła tworzyć eliksir . Dziwne zapachy wydobywały się stąd .
Offline
-Też nie.
Rzucił książkę za siebie, ale kątem oka dostrzegł jak wylatuje z niej kartka.
-Nie!
Skoczył za kartką, chwycił ją i złapał się krawędzi regału. Puścił się i wylądował na posadzce.
Offline
Usłyszała krzyk więc spojrzała jak chłopak ląduje na ziemi . Szybko znalazła się bok niego . Pomogła mu wstać .
- Nic ci nie jest ?
Wzięła kartkę i mu ją podała .
Offline
- Nie . Jestem tutaj z powodu ... - zamknij się saph ! - a zresztą nie ważne .
Odwróciła się i ruszyła z powrotem w strone pomieszczenia . Zamknęła drzwi . Kontynuowała robienie eliksiru .
Offline
Wyszła z pokoju z menzurką z eliksirem . Rozejrzała się ale go nie zauważyła .
- Poszedł ! Mógł poczekac chwilę !
Zagwizdała a przez okno wleciał jastrząb . Przywiązała mu do szponów menzurkę .
- Zanieś mu to .
jastrząb odleciał a ona ruszyła w swoją drogę .
z.t
Offline